Powitanie Kamila Stocha. Wielka góralska feta dla mistrza

Wszystko na powitanie wracającego do domu skoczka. Kamilowi towarzyszyła żona Ewa, rodzice, a także koledzy i koleżanki z polskiej kadry olimpijskiej z Soczi. Byli skoczkowie Jan Ziobro, Dawid Kubacki, ale także panczenistka Katarzyna Bachleda Curuś, alpejka Aleksandra Kluś, snowboardzistka Karolina Sztokfisz i inni. Mimo silnej reprezentacji sportowców, to było święto Kamila.

Tradycyjnie już (przed rokiem, gdy Kamil został mistrzem świata było podobnie), sportowca powitała banderia konna kilkudziesięciu jeźdźców z biało-czerwonymi flagami. Kamil z żoną i rodzicami z białym landzie przejechał przez cały Ząb. Pozdrawiały ich całe rodziny. - Kamil, Kamil, nasz mistrz - krzyczał mały Dawid na rękach u ojca machając małą flagą Polski. Sam zawodnik był nieco speszony takim powitaniem. - Wiedziałem, że coś szykują, ale gdy zobaczyłem ilu było fiakrów, górali na koniach, pytacy, to się zaskoczyłem - przyznał.

Od mieszkańców Zębu Kamil dostał potężny, kilkumetrowy rzeźbiony sosręb. - To najważniejsza część każdego domu. Życzymy ci byś teraz wybudował dom tutaj w rodzinnym Zębie dla swojej rodziny - mówił wójt Poronina Bronisław Stoch, który ponadto podarował mu kamień węgielny pod budowę domu. Sam Kamil przyznał, że ma zamiar postawić domek, jednak nie wie kiedy się za to weźmie. - U nas w Polsce niektóre urzędowe sprawy idą bardzo długo - narzekał z uśmiechem. Na to Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański, obiecał, że pomoże w tej sprawie.

Życzenia składali zębianie, samorządowcy z wielu gmin Podhala, posłowie i senatorowie, a także przedstawiciele urzędu marszałkowskiego i wojewódzkiego w Krakowie. Na koniec, już tak po swojsku, strażacy z OSP w Zębie przyjęli Kamila na honorowego członka. Dali mu zdobiony kask strażacki i obiecali, że... nie będą go budzić do akcji przed 5 rano.