Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krajobraz po ulewie: zniszczone mosty, osuwiska grożą domom

Tomasz Mateusiak
Mieszkańcy Podhala, Spisza, Orawy, Pienin i ziemi suskiej mogą wreszcie odetchnąć. Od soboty we wszystkich rzekach i potokach systematycznie spada poziom wody. W większości gmin odwołano alarmy przeciwpowodziowe. Wczoraj po południu obowiązywały one jedynie w Szczawnicy i Krościenku nad Dunajcem. - Nie ma nowych wezwań do podtopień i próśb o wypompowanie wody z piwnic - mówią nowotarscy strażacy.

Opadająca woda odsłania rozmiar zniszczeń. Najgorzej sytuacja wygląda w Szczawnicy. Nie ma praktycznie szans na uratowanie mostu, uszkodzonego w piątek przez potok Grajcarek. Przeprawa na ulicę Zawodzie obsunęła się o prawie dwa metry w dół.

- Nadzór budowlany zbadał most. Twierdzi, że nie da się go uratować - informuje burmistrz Szczawnicy Grzegorz Niezgoda. - Trzeba go odbudować.

By około 50 domów po drugiej stronie przeprawy nie zostało odciętych od świata, tymczasowo stworzono dojazd po ścieżce rowerowej od strony Pienin.

- Za kilka dni będzie możliwy powrót do budynku handlowego przy uszkodzonym mostku, którego najemców ewakuowaliśmy w piątek. Nie ma już ryzyka, że budynek się osunie - dodaje burmistrz Niezgoda.
Na szybki powrót do domu nie mają co liczyć mieszkańcy Brzegów (gm. Bukowina Tatrzańska). Oderwana skarpa naruszyła fundamenty jednego z domów i częściowo uszkodziła pobliską drogę.

- Budynek został wyłączony z użytkowania, jego mieszkańcy musieli się wyprowadzić - mówi Jan Kęsek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Zakopanego, który zamknął drogę przecinającą osuwisko. Do dolnych Brzegów trzeba teraz jechać objazdem przez Jurgów.

Insp. Kęsek nie wie, czy w naruszonym budynku da się jeszcze mieszkać. - Wszystko zależy od tego, co w poniedziałek ustali wizytujący osuwisko geolog - zaznacza Stanisław Łukaszczyk, wójt gm. Bukowina Tatrzańska. - Obu mieszkanek (80 i 66 lat) nie zostawimy bez pomocy. Dostały mieszkanie zastępcze i wszystko, co potrzebne do życia. Gdyby dom nie nadawał się do zamieszkania, pomożemy w budowie nowego.

W lepszej sytuacji są ludzie z dwóch domów w Poroninie, którzy zostali ewakuowani z powodu osuwającej się w ich stronę skarpy.

- Lawina błota sięgała metra wysokości - relacjonuje Wojciech Gawlak z jednego z ewakuowanych domów. - Uciekaliśmy, w czym staliśmy. Teraz jesteśmy u krewnych. Na szczęście sam dom nie został naruszony i za kilka dni wrócimy.

Być może w tym tygodniu do opuszczonych czterech domów powrócą też mieszkańcy os. Bury w Stryszawie (pow. suski). Strażacy nakazali ich ewakuację, kiedy osunęła się ziemia, na której stała drewniana szopa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczawnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto