Podhale: Pomóżmy pięknej Marzenie wrócić do zdrowia

Tragiczny karambol

Środa, 25 października. Chwilę po godzinie 19 terenowa toyota za kierownicą, której siedzi 18 - letnia Marzena Sądelska dojeżdża do skrzyżowania z ruchliwą drogą wojewódzką w Piekielniku. Jest już ciemno, widoczność kiepska. Dziewczyna wyjeżdża na szosę gdzie momentalnie uderza w jej auto kilkutonowa ciężarówka - betoniarka. Toyota zakleszcza się w ten ogromny pojazd i uderza w dwa kolejne samochody nadjeżdżające z naprzeciwka. Gdy pojazdy się zatrzymują widok jest okropny. Terenówka, w której dalej przebywa nieprzytomna 18 -latka jest dosłownie zmiażdżona.

Marzena walczyła o życie
Ranną dziewczynę strażacy wycinają z wraku pojazdu. 18 - latka walczy o życie gdy ratownicy medyczni wiozą ją do szpitala w Nowym Targu. Ta walka trwa przez kilka następnych dni. Wreszcie do rodziny dociera dobra wiadomość. Stan ich córki, wnuczki, siostry jest na tyle dobry, że nie zagraża już życiu. Jest jednak też druga - zła - informacja. Marzena ma liczne uszkodzenia wewnętrzne, pogruchotaną miednicę, urazy mózgu i cały czas nie można wybudzić jej ze śpiączki.

- Od samego początku wiedzieliśmy, że zarówno ona jak i cała nasza rodzina będzie musiała stoczyć bardzo ciężką walkę zanim moja siostra wróci do zdrowia - mówi Natalia Sądelska - Cetera, siostra Marzeny. - W nowotarskim szpitalu siostra powinna przebywać tylko do momentu aż jej stan będzie na tyle dobry, że pozwoli na przewiezienie do ośrodka, w którym będzie możnaszybciej ją wybudzić, a później zapewnić odpowiednią rehabilitację.

Jak dodaje kobieta najlepszym do tego miejscem jest sławna klinika „Budzik” stworzona przez aktorkę Ewę Błaszczyk. Niestety placówka ta może przyjąć jednorazowo tylko 9 osób dorosłych (tak traktuje się Marzenę). Rodzina Sądelskich musiała więc za wczasu pomyśleć o wykupieniu dla dziewczyny prywatnej kliniki. Taką udało się znaleźć w Krakowie. 18 - latka z Maruszyny trafiła do placówki w zeszły poniedziałek. Już następnego dnia nastąpiło jej częściowe wybudzenie.

- Siostra otworzyła oczy, wodzi nimi, a gdy ją o to poprosimy to, z wielkim problemem, ale jednak potrafi się uśmiechnąć - mówi Natalia Sądelska - Cetera. - To doskonała informacja, ale leczenie będzie jeszcze bardzo długie. Sam gorset ortopedyczny będzie jej można zdjąć dopiero za 3 miesiące, a dopiero wówczas będzie mogła się tak naprawdę ruszać.

Potrzeba pieniędzy

Niestety rodzina nastolatki samodzielnie może sobie nie poradzić z udźwignięciem kosztów leczenia Marzeny. Comiesięczny rachunek jaki wystawi im klinika to 20 tysięcy złotych.

- Postanowiliśmy więc poprosić o pomoc ludzi dobrej woli - apeluje siostra chorej. - Przyda się każda złotówka. Te można wpłacać na konta dwóch fundacji, które nam pomagają. Przyjaciele rodziny skrzyknęli się też i zamierzają przeprowadzić zbiórkę pieniędzy pod podhalańskimi kościołami.

Zbiórka pod kościołem
- Pierwsza z takich akcji odbędzie się już w niedzielę 3 grudnia pod kościołem w Kościelisku - mówi Grażyna Jarończyk, znajoma rodziny i organizatorka kwesty. - Będziemy stali z puszkami pod świątynią po każdej mszy. Bez wahania zgodził się na to miejscowy proboszcz. Bardzo jesteśmy mu za to wdzięczni. Chcemy pomóc tej dziewczynie bo przecież przed nią jeszcze całe życie. Ona musi wrócić do pełnej sprawności. a ą

Numery kont na które można wpłacać datki dla Marzeny:

Fundacja im. Adama Worwy - PKO SA nr 53 12401574 1111 0010 3480 6570 (z tytułem „dla Marzeny Sądelskiej)

Fundacja Votum - BANK BZ WBK: 32 1500 1067 1210 6008 3182 0000 (Z dopiskiem dla Marzeny Sądelskiej)

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Ile tak naprawdę zarabiają kasjerzy w supermarketach? Sprawdźcie